www.festiwalowe.fora.pl

Sonia · Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dziś rano w drodze do sali z fizyki zobaczyłam na parapecie ANTY-MASECZKĘ, przeczytałam całą i postanowiłam tutaj o tym napisać, gdyż jej jakość jest marna.

Tak więc...
Grupo "anonimowych osób, które nie poszukują poklasku, światła jupiterów czy innych tego typu rzeczy" nie bójcie się ujawnić. Patrząc na ilość błędów oraz język jakim się posługujecie żadnego "poklasku" nie będzie. Mnie osobiście nie oślepiły "jupitery", a jedynie wasza ignorancja. Jaki jest sens w wypowiadaniu swojego zdania skoro nawet się do niego nie przyznajemy? Pozwolę sobie przytoczyć kilka waszych "wspaniałych" wypowiedzi.
"Ciekawe, czyż nie?" - otóż nie, nie jest to ciekawe, a irytujące, że osoby wypowiadające się ukrywają swoją tożsamość pod pseudonimami.
"Twórcy chyba zapomnieli, że nie tworzą dla siebie, ale przede wszystkim dla publiczności" - muszę was zawieść, spektakle robi się dla ludzi, inaugurację tworzyły osoby inteligentne i utalentowane, rozwijające się więc szczerze wątpię, żeby zapomnieli, iż tworzą dla publiczności, a nie dla siebie.
"Pytanie pozostawiam do własnej odpowiedzi" - a nie przypadkiem czytelnikowi? Nie zarzucajcie innym własnych wad (tworzenie dla siebie) .
"...widz w pewnym momencie, aby nadążyć za akcją, musiał patrzeć jednocześnie: na scenę, środek sali oraz "cienie"" - w żadnym wypadku nie było konieczne patrzenie w trzy miejsca JEDNOCZEŚNIE. Akcja rozgrywała się w jednym z tych miejsc, następnie przechodziła w kolejne.
"...nie było to warte takiego wkładu pracy" - inauguracja była warta największego trudu, nie tylko ze względu na rozmiar tego przedsięwzięcia ale przede wszystkim ze względu na ludzi.
"...wystawieniem tej sztuki przed uczniami naszego liceum" - nie tylko przed uczniami, nie tylko naszego i nie tylko liceum.
"Sztuka ta była zbyt krótka..." (na temat "Kobiety niezgody") - nie każdy krótki spektakl jest zły i od razu skazany na porażkę, nie odwołam się do ewentualnego doświadczenia "redakcji" gdyż odniosłam wrażenie, że dla niej tylko długie spektakle mogą nieść jakiekolwiek wartości. Nie, jakość spektaklu nie zależy od czasu jego trwania.
"...małej scenie absolwentów Batorego..." - jak wszyscy wiemy nasi drodzy absolwenci są częstymi gośćmi na małej scenie, należy ona jednak w dalszym ciągu do szkoły, a nie do nich, tak wiem, rzeczywistość jest trudna do przełknięcia.

Tak więc na koniec pragnę zwrócić się z prośbą do "redakcji" owej gazetki. Nie bójcie się używać swoich nazwisk, zapewniam, pod waszymi domami nie będzie tłumu paparazzi. Zdziwił mnie też fakt, że słowo "redakcja" wzięliście w jednym z waszych tekstów w cudzysłów, może jednak nie uważacie się za redakcję i wątpicie w swoje umiejętności dobrego pisania? Szanuję wasze zdanie i jednocześnie cieszę się, że aż tak bardzo poruszyła was inauguracja, że musieliście tyle o niej napisać. Proponuję spróbować swoich sił w "Maseczce" i w dalszym ciągu namawiam do ujawnienia się, bo pisać bezimiennie jest łatwo, jednak bardziej wiarygodną i przekonującą jest osoba ujawniająca się.

Pozdrawiam ; )

Sami · Wysłany: Śro 20:38, 09 Mar 2011 Temat postu:

Ja powiem tak: nikt nigdy nie powiedział, że nie można stworzyć "gazety" ("Anty-Maseczki" bym takim mianem nie określiła) opozycyjnej do wpisanej już w tradycję Festiwalu "Maseczki", czyż nie? Zatem taka działalność jest, jak mi się wydaje, jak najbardziej legalna. Tylko, na Boga, czy żyjemy w czasach zaborów, że działacie w takiej konspiracji, obawiając się ukazać swojej tożsamości?
Przypuszczam, że wydając pierwszy numer, zdawaliście sobie sprawę, że wywołacie kontrowersje, cóż... brawo, udało się! Kolejną sprawą, która mnie nurtuje jest to, dlaczego "Loża Szyderców"? Czy Festiwal jest po to, żeby z kogoś szydzić, czy go ośmieszać? To chyba powinno nas wszystkich łączyć, zresztą cóż ja BABA mogę wiedzieć... Teraz ostatnia kwestia, która zapewne spędzi mi dzisiaj sen z powiek, a mianowicie pytanie: PO CO? Redakcja "Maseczki" stara się zazwyczaj pokazywać różne opinie i nie cenzuruje tych recenzji, więc po co tworzyć coś, co tak naprawdę już funkcjonuje?

Soniu, wydaje mi się, że wytykanie błędów Szyderców jest bezsensowne, nikt z nas nie jest nieomylny, a nazajutrz oni będą wytykać Ci Twoje i tak trwać będzie bezcelowa zabawa w kotka i myszkę.

Zatem, jeśli chcą wnieść jakąś innowację, niech działają, my przynajmniej nie będziemy mogli narzekać na nudę.

Sonia · Wysłany: Śro 20:43, 09 Mar 2011 Temat postu:

Sami, ja po prostu wypowiedziałam swoje zdanie na ten temat, a skoro już doszukiwali się takich wad w inauguracji to ja zrobiłam to samo z ich "gazetą", jest to z mojej strony jednorazowe. Patrząc na poziom "Anty-Maseczki" takie teksty będą się pojawiać co rusz, a roztrząsanie poziomu owej "gazety" wraz z pojawianiem się nowego numeru mija się z celem.

Sami · Wysłany: Śro 20:48, 09 Mar 2011 Temat postu:

Rozumiem, ale przekomarzanie się, kto jest gorszy i ile więcej błędów zrobił nie jest metodą.

Tomus · Wysłany: Śro 20:49, 09 Mar 2011 Temat postu:

Hmmm może jakiś skan tego dzieła? Razz

pats · Wysłany: Śro 20:54, 09 Mar 2011 Temat postu:

Właśnie, miałam to w ręce, czytałam, i jestem troszkę hm... zniesmaczona. Pomysł jest ok - ale wykonanie i opis własnego punktu widzenia lekko kuleje.

I również nalegam na podpisywanie się imieniem i nazwiskiem. Wyrażanie swojej opinii raczej nie przynosi wstydu.

Kyriake · Wysłany: Śro 21:08, 09 Mar 2011 Temat postu:

Wchodząc do szkoły, zostałam prawie zaatakowana przez p. Pilch, która wciskała mi w ręce "Anty-Maseczkę". I w pierwszej chwili bardzo się ucieszyłam - to znaczy, że Festiwal żyje, trwa, Batorowcy reagują, dyskutują. Świetnie! Niestety, droga (Anty)redakcjo, nie musicie na siłę tworzyć opozycji i redaktorskiego podziemia. "Maseczka" z założenia jest otwarta na wszystkie poglądy.

A swoją drogą poczytajcie trochę książek albo napiszcie kilka wypracowań, zanim zabierzecie się za pisanie artykułów, bo Wasz język kuleje, a i pod względem merytorycznym nie obyło się bez błędów.

Jednak i tak jestem zdania, że taka anty-gazeta ma swoje plusy. To fajnie, że coś się dzieje.

aniauguscik · Wysłany: Śro 21:18, 09 Mar 2011 Temat postu:

niech dalej piszą, będzie ciekawiej. wiele ich uwag mogłabym przyjąć za własne. kwestie błędów, estetyki, czy "redakcji" - wydaje mi się, że twórcy chcieli PO PROSTU wyrazić swoją opinię, bez otoczki profesjonalności. "Maseczka" może i jest otwarta, ale to nie znaczy, że inne inicjatywy są niemile widziane. to, że autorzy tekstów się nie podpisali mnie nie bulwersuje. oczywiście, jawne wypowiadanie swego zdania jest cenione, ale chyba nie konieczne? wątpie, żeby do anonimowości motywował ich strach, więc po prostu pozostało mi uszanować ich decyzję.

Rafał Orendorz · Wysłany: Śro 23:00, 09 Mar 2011 Temat postu:

Podpisuję się pod prośbą Tomka. Mogę prosić o skan chociażby jednej strony? Chciałbym rzucić okiem na tę "gazetę". Zaczynam żałować, że mnie choroba zmogła w dniu dzisiejszym, bowiem wiele się działo widzę.

Wielki Chan · Wysłany: Śro 23:10, 09 Mar 2011 Temat postu:

Antymasko, nie przejmujcie się! Krytyka krytyką, że robicie coś takiego już zasługuje na pochwałę. Mniejsza o formę, w Masce robi to korekta. "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi!"

A podziemne pisma mają to do siebie, że są anonimowe.

Podajcie lepiej maila do Was, coby jakiś paszkwil anonimowo nabazgrać Wink

Sami · Wysłany: Czw 0:23, 10 Mar 2011 Temat postu:

Rafał Orendorz · Wysłany: Czw 0:25, 10 Mar 2011 Temat postu:

Eh Bartek, Bartek... Wink

Ty przewrotny szyderco;)

Pisma podziemne mają to do siebie, że są tworzone w jakimś konkretnym celu. Mogą być anonimowe, kto by tam się tym przejmował. Ale, jeśli jest tak, jak wyżej osoby napisały, to cel tych żartownisiów jest jakiś mglisty;) W zasadzie, to go nie rozumiem. Paszkwile także mają to do siebie, że są szydercze, ale zarazem inteligentne i przemyślane. A, jeśli wierzyć wyżej komentującym, robione jest to dość nieumiejętnie;)

Ja też prosiłbym o maila;P

Tomus · Wysłany: Czw 0:30, 10 Mar 2011 Temat postu:

Samara wyluzuj, teksty Kiragi były zawsze słabe, a jego dialogi sprawiały w ludziach odruchy wymiotne, dlatego w sam raz do "Anty-maseczki" xD nie no taki nocny żart:P

Było już w szkole coś podobnego z 3 lata temu "Głos Batorego" się nazywało. Wtedy nie miało to związku z FT, a miało uderzyć w dyrekcję w związku z kilkoma sprawami, które miały miejsce w szkole. Oczywiście też "odważni" byli anonimowi, a rzeczy tam pisane to w większości były półprawdy, ale grunt, że coś się dzieje.

Żywy ten festiwal, dużo kontrowersji, ale to cieszy:)

Wielki Chan · Wysłany: Czw 12:40, 10 Mar 2011 Temat postu:

Ja się z loży cieszę jak dziecko, bo tak jak powiedział Tomus COŚ SIĘ DZIEJE. Jest oficjalna maseczka, robiona co roku i chwała Wam za to. Ale ktoś kompletnie wolontarialnie, narażony na krytykę wypuszcza coś własnego. Gdzie tam szydzą z Maseczki? Zresztą niechby i szydzili, "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi".
Wszystkie staruchy 91+ narzekają, że Batory umiera etc. etc. dlatego tak się cieszę, że bez przymusu ktoś coś od siebie daje. Ba, wydaje pieniądze na druk i czas na kolportaż!
A że w jakości, hmm... pozostawiającej wiele do życzenia to już "insza inszość"

Kyriake · Wysłany: Pią 16:55, 11 Mar 2011 Temat postu: